Lubomierz-Turbacz-Ochotonica Górna
Do Lubomierza przyjeżdżamy około 6:30, mamy środek tygodnia. Lubomierz wita nas słońcem, jest tu bardzo spokojnie, sennie. Czyściutka, zadbana miejscowość. Wchodzimy po schodkach na dziedziniec kościelny, tuż przy Parafii św. Józefa biegnie szlak czarny.
Lubomierz został założony w 1600 roku przez Sebastiana Lubomirskiego. Papież Jan Paweł II w latach 50-tych przyjeżdżał tu, wędrować po swoich ulubionych górach - Gorcach "Gorce bardzo kochałem, a na Lubaniu wiele razy byłem" W 1976 roku zawitał po raz ostatni do przysiółka - Rzeki na Lubomierzu.
Pierwszy etap wycieczki to przejście drogą asfaltową przez miejscowe osiedle, tutaj uważamy na pieski. Po kilkuset metrach przechodzimy przez niewielki potok, bez mapy, lub wcześniejszego rozeznania nie ma szans trafić dobrze na kolejny etap szlaku. Przeglądając informację o Lubomierzu, dowiadujemy się, że tą miejscowość zamieszkuje grupa etniczna górali zwanych „Zagórzanami”, jest tez słynna 'Królewska Góra' no ciekawe.
Piękna łąka i specyficzne zapory drewniane. Upewniamy się czy jesteśmy na pewno na szlaku.
Nad Lubomierzem w wielu miejscach bardzo dużo borówek, w sezonie musi tu być tłoczno aż rozmyślamy czy z namiotem nie przybyć tu w sezonie, jest naprawdę co zbierać.
Mijamy zniszczony szałas.
Przed nami ciekawe zejście po schodkach, które co prawda się sypią no ale idziemy, choć szlak prowadzi tak, że można ominąć to miejsce. Mamy świadomość, że w tej okolicy są też jaskinie. Oczywiście ich nie szukamy, ale dla przykładu są to „Kudłońska Koleba” czy „Szczelina w Kudłoniu”.
Czy schodzimy do skarbca? co widzimy? Baca - skalny ostaniec skarb dla naszych oczów. Z tym skalnym ostańcem związanych jest kilka legend, niektóre z nich dość zakręcone.
Skalny ostaniec o wysokości ok. 16 metrów zbudowany z odpornych na wietrzenie gruboławiczowych piaskowców i drobnych zlepieńców. W licznych szczelinach rośnie fioletowo kwitnący dzwonek wąskolistny. z ostańcem związanych jest kilka gorczańskich legend. Według jednej z nich Kudłoński Baca to kamień spod Turbacza, którego diabeł miał zrzucić na wznoszony początkiem XX wieku kościół w Lubomierzu. Ze względu na wielkość skały czynność ta trwała zbyt długo. Dźwięk dzwonu w kościele w Niedźwiedziu , wzywający wiernych do modlitwy na Anioł Pański odebrał diabłowi siły. Musiał go porzucić na stoku Kudłonia , gdzie stoi do dziś i podziwiają go wszyscy przechodzący turyści. Inna legenda opowiada o bacy, który za oszustwa i złe traktowanie zarówno juhasów jak i okolicznych gospodarzy został przemieniony w głaz.
Przechodzimy przez polanę Kudłoń, poprzednie lata? zarośnięta... teraz jest nawet koszona co daje jej atrakcyjne walory krajobrazowe. Na tablicy informacyjnej możemy przeczytać co lubią jeść rysie, jak wyglądają ślady jego bytowania:) Pojawiają się schodki na Kudłoń i widzimy Krzyż. To oznacza, że jesteśmy na szczycie Kudłonia. Koniec szlaku czarnego, trzymamy się żółtego.
Polana Przysłopek znajduję się pomiędzy przełęczą Borek (1009 m) a Kudłoniem (1276 m) fajne widoki, jest gdzie zatrzymać się i chwilę odpocząć.
Charakterystyczny gorczański szlakowskaz, wszystko jasne i czytelne.
Przełęcz Borek (1009 m) – przełęcz w Gorcach, pomiędzy szczytami Mostownica (1251 m) oraz Kudłoń (1276 m). Pomiędzy Kudłoniem a przełęczą Borek znajduje się jeszcze niewybitny szczyt Przysłopek (1123 m) z polaną Przysłopek. Przełęcz znajduje się na obszarze Gorczańskiego Parku Narodowego. Jest na niej niewielka polanka z ławką dla turystów i zamontowana przez park dydaktyczna tablica z mapą Gorców i opisami szlaków./wikwand.com.pl/
Wyjście z Przełęczy Borek bardzo oryginalne. W galerii zdjęć można zobaczyć więcej fotek z tego miejsca: ławeczki, miejsce do odpoczynku, tablice informacyjne. Naprawdę oryginalne i ciekawe miejsce, choć bez większych walorów widokowych. Co ciekawe po kilku godzinach marszu , dopiero tutaj spotykamy pierwszych turystów.
Szałasowy Ołtarz na Hali Turbacz z pięknym widokiem na Tatry. Czuć tutaj powagę miejsca, niektórzy podziwiają widoki inni się modlą. Mamy czerwiec a kwitnie mniszek majowy.
Na środku polany ustawiono polowy ołtarz stylizowany na wzór wejścia do szałasu. Powstał on w 2003 r. na miejscu dawnego szałasu pasterskiego, w którym Karol Wojtyła 17 września 1953 r. odprawił mszę świętą dla grupy młodzieży akademickiej z którą wędrował. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że uczynił to zwrócony twarzą do wiernych, a było to 10 lat przed Soborem Watykańskim II, na którym zreformowano liturgię./schroniska.ptttk.pl/
Widok na ołtarz - kliknij
Dochodzimy do Schroniska na Turbaczu. Duży budynek i sporo ludzi jak na środek tygodnia, zresztą z tego co się dowiedzieliśmy mamy szczęście, że jesteśmy tutaj w środku tygodnia, w weekend robi się tu bardzo tłoczno, zamówić coś nie jest łatwo. Chyba przy każdym schronisku jest pies, który zabawia gości tutaj jest tak samo. Widoków z tarasu schroniska nie ma wielkich, teren jest zalesiony.
Okolice schroniska stanowią ogromny węzeł komunikacyjny ścieżek turystycznych. Na drewnianym palu widzimy 10 drogowskazów, mamy wrażenie, że więcej się nie zmieściło, bo kolejne są tuż obok. Kilka sów o samym schronisku:
Poniżej szczytu na wysokości 1283 m znajduje się schronisko PTTK. Kamienny budynek został otwarty w roku 1958 i oferuje 110 miejsc noclegowych w pokojach 2-, 3-, 4- i wieloosobowych, a także apartament 3-pokojowy z kuchnią, łazienką i salonem. Koszt noclegu w pokoju wieloosobowym to 38 zł od osoby za dobę, w mniejszych pokojach – od 40 do 50 zł. Wynajęcie apartamentu to koszt 400 zł. Możliwy jest także nocleg zastępczy na podłodze w jadalni lub sali kominkowej w cenie 20 zł. Honorowane są tu liczne rabaty i zniżki, między innymi dla grup oraz przy dłuższym pobycie. Na terenie schroniska znajduje się restauracja serwująca dania obiadowe w cenie 12-28 zł, zupy (8-12 zł), desery (4-10 zł), dania typu fast-food (8-10 zł) oraz napoje. W holu schroniska znajduje się dodatkowo automat z napojami i przekąskami.
Obok schroniska znajduje się otwarte w 1980 roku Muzeum Kultury i Turystyki Górskiej PTTK. Na Turbaczu co roku w drugą niedzielę sierpnia odbywa się Święto Gór. Impreza ma miejsce obok Kaplicy Papieskiej na polanie Wisielakówka, gdzie znajduje się pomnik pamięci żołnierzy wyklętych, odsłonięty 12 sierpnia 2012. Na Stokach Turbacza w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu miały miejsce liczne walki partyzanckie, oddziały miały tu swoje kryjówki. Najbardziej znana jest, związana ściśle z Turbaczem, postać Józefa Kurasia pseudonim Orzeł (później pseudonim Ogień), legendarnego partyzanta i dowódcy walczącego najpierw przeciwko Niemcom, a potem przeciwko radzieckim komunistom. /portaltatrzanski.pl/
Turbacz! szczyt! Można odnieść wrażenie, że sam szczyt jest mniej popularny niż niżej położone schronisko. Jest na nim kilka osób. znajduje się tu kamienny obelisk oraz żelazny krzyż. Mamy do dyspozycji kilka ławeczek, tablicę informacyjną. Taka moda zrobiła się z wieżami widokowym, że niektórzy szukali jej na Turbaczu, o nie my!
Schodzimy z Turbacza czerwonym szlakiem przed nami wielka polana Hala Długa, na wiosnę można tu spotkać krokusy. Hala Długa jest doskonałym punktem widokowym. Wyczytaliśmy, że w okresie zimowym na polanie funkcjonuje mający 300 m długości wyciąg narciarski (po sezonie jest demontowany) z kolei na tablicy informacyjnej wyczytujemy też kilka ciekawych informacji m.in. że w latach trzydziestych budowano tu gospodarstwa wzorcowe w których prowadzono hodowle owiec i bydła.
Ponownie podtesty drewniane, przy niektórych odcinkach widnieje informacja że są one w złym stanie, i w sumie tak jest. Mijamy Polanę Grabowską i wchodzimy na zielony szlak i tak aż do Polany Przysłop.
Szlak Zbójników Karpackich.
Przy zielonym szlaku z Turbacza na Gorc bieleją ściany Bulandowej kapliczki. Znajduje się na podszczytowej polanie Jaworzyny Kamienickiej, drugiego co do wysokości szczytu Gorców (1282 m n.p.m.) Ufundował ją i sam zbudował w 1904 roku Tomasz Chlipała, zwany Bulandą. Przez lata całe był tu bacą, mieszkając w szałasie, w którym jeszcze w latach 70. dostać można było oscypki i bundz. Nieopodal znajduję się Zbójecka Jama. Więcej informacji kliknij
Mijamy Polanę Przysłop z pięknymi widokami na Tatry. Polana ma duże walory widokowe. Roztaczają się z niej rozległe widoki na dolinę Ochotnicy i pobliskie Pasmo Lubania, a także na Beskid Sądecki, Pieniny, Magurę Spiską i zamykający horyzont łańcuch.
Kapliczka Jasińskich w Gorcach – tradycyjna kapliczka przydrożna zlokalizowana na bocznym grzbiecie odchodzącym od pasma Gorca na południe. Znajduje się na wysokości ok. 950 m n.p.m. na polanie Zoniowskie (na niektórych mapach oznaczonej jako Kosarzyska), nad przysiółkiem Ochotnicy Górnej – Jaszcze, bezpośrednio przy żółtym szlaku turystycznym z Ochotnicy Górnej na Przysłop.
Kapliczka odwiedzana jest zarówno przez turystów jak i mieszkańców Ochotnicy, szczególnie w rocznicę poświęcenia, która przypada w pierwszą sobotę października (informacja z wikipedii)
Idąc żółtym szlakiem nagle pojawią się tabliczka z informacją Gorczańska Chata, brzmi ciekawie. Schodzimy ze szlaku i kierujemy się jak wspomnianej chaty. Kilka schodków i pukamy do drzwi. Otwiera nam miły pan, zamawiamy u niego napój chłodzący i kawę i chwilę razem siedzimy na jego podwórku przy drewnianym stole. Miła rozmowa, niesamowity klimat miejsca.
Informacja o chacie z profilu facebookowego:
Witaj w naszych progach.Gorczańska Chata, chatka studencka, miejsce magiczne, jedyne i niepowtarzalne.Przyjdź do nas, usiądź i odpocznij.Gorczańska Chata znajduje się w Ochotnicy Górnej, w przysiółku Jamne, przy żółtym szlaku prowadzącym na przełęcz Przysłop. Dawniej nosiła nazwę Hawiarska Koliba, teraz została nazwana Gorczańską Chatą.Zapraszamy codziennie niezależnie od pory dnia i roku (oprócz Świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy).Jak w każdej chatce studenckiej potrzebujesz mieć ze sobą śpiwór i własne jedzenie. Kuchnia, w pełni wyposażona, jest do Twojej dyspozycji.Więcej informacji znajdziesz na naszej stronie internetowej Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. Współrzędne GPS: 49* 31' 52,1" N 20* 13' 44,6" Nocleg !!! 40PLN/os !!! Pokaż mniej
Więcej o chacie - kliknij
Po kilkunastominutowej przerwie powracamy na żółty szlak, który co ciekawe normalnie biegnie obok tej chaty i schodzimy do Ochotnicy Górnej gdzie niebawem pojawi się droga asfaltowa.
Kończymy naszą wyprawę i schodzimy do Ochotnicy Górnej. Ochotnica Dolna z Ochotnicą Górną – do 1910 roku tworzyły najdłuższą wieś w Polsce (Ochotnicę), która liczyła prawie 25 kilometrów.
W Lubomierzy zaczęliśmy wyjście około 6:30, w Ochotnicy jesteśmy około 15:30 według mapy 30 kilometrów. Według naszych urządzeń ponad 32km, trochę błądziliśmy w okolicy schroniska. Mimo przebycia tylu kilometrów nie była to trudna trasa. Podejścia rozłożyły się na kilometry, nie było tego czuć, że jesteśmy tak wysoko. Warto wyjść na szlak przy dobrej pogodzie, żeby cokolwiek z Turbacza zobaczyć. Dobrze wybrać się w środku tygodnia lub rano, ponieważ w weekend przy dobrej pogodzie jest bardzo tłoczno przy samym schronisku. Poniżej pełna galeria zdjęć.
Noclegi
Polecamy w pobliżu
Ostatnie artykuły
- Ptaszkowa-Jaworze-Mochnaczka Wyżna
- Gaboń-Čertova skala-Jarabina
- Tylmanowa-Lubań-Kluszkowce-Krościenko
- Lubomierz-Stare Wierchy-Maciejowa-Rabka Zdrój
- Milik - Muszyna - Wieża Widokowa na Malniku
- Jazowsko-Przehyba-Rytro
- Schronisko na Przehybie - "Turysta stawiany jest na pierwszym miejscu"
- Kolejny sezon za nami!
- Żywa szopka w Obidzy - jak dojechać?
- Ochtonica-Magurki-Turbacz-Dębno
- Żegiestów-Krynica Zdrój Góra Parkowa-Powróźnik
- Wieża widokowa na Jaworze
- Piwniczna Zdrój-Ogrody Biblijne w Muszynie.
- Szczawnica-Słowacja-Muszyna
- Obidza-Sewerynówka-Źródełko w Krościenku
- Wspólna górska wyprawa - Radziejowa
- Przez Pięć Wież - Marsz Charytatywny
- Gaboń-Wysoki Wierch-Szczawnica
- Lubomierz-Mogielica-Skiełek-Łukowica
- Gaboń-Przehyba-Szczawnica