Obidza-Sewerynówka-Sokolica-Trzy Korony
Drugie podejście na Trzy Korony, 15 sierpnia nie udało nam się wejść na szczyt - bardzo dużo turystów na szlaku. Tym razem się udała, choć i tak swoje odstaliśmy - około 70 minut. W porównaniu z ostatnią wyprawą tym razem do Szczawnicy wybraliśmy się nieoznakowanym szlakiem rowerowym - ulubione miejsce osób, które jeżdżą m.in. quadami. Jest to teren planowanej drogi do Szczawnicy. Zejście tą ścieżką to według nas jedna z "topowych" tras ... że tutaj nie ma szlaku ... aż dziwne. Wyprawę rozpoczęliśmy w Obidzy tuż po godzinie 7:00.
15 sierpnia było tak! dla przypomnienia:
Obidza-Krościenko-Zamek Pieniny - kliknij
Data: 05.09.2021
Przez jakiś czas w wędrówce towarzyszył nam piesek z jednego z domów na Przysłopie. Przy pomniku jesteśmy po około 20 minutach marszu.
Takie ładne niebie przed nami. Temperatura około 7 stopni, terytorialnie jesteśmy już na terenie Gminy Szczawnica. Schodzimy drogą w kierunku Sewerynówki.
Przed nami Kaplica na Przysłopie, zatrzymujemy się na chwilę, od góry jest wejście, czytamy historię tego miejsca:
Przysłop to przystanek setek ludzi w czasie okupacji niemieckiej. Każdy znalazł tu skromny posiłek i garnuszek ziołowej herbaty. Przysłop, to miejsce kuźni hitlerowskiej w latach 1943-1944. Rozpoczęło się tak: W dniu 30 października 1943r. Niemcy zorganizowali obławę na partyzantów. Podczas tej akcji zatrzymali Słowika Wojciecha "Korciypę" bacę na Cieślinach. Poddali go przesłuchaniu. Bili go kijami , tak, że miał złamaną szczękę, kości nóg i inne liczne złamania. Zmasakrowanego zastrzelili. Wojciech nie wydał. W dniu 20 lutego 1944 roku, partyzanci rozbroili posterunek policji granatowej w Ochotnicy. Został tam zabity Niemiec Kunc , zginął jeden partyzant. Nocą na 21 lutego, gestapowcy zorganizowali brygadę wyborową górską i rozpoczęli tropienie grupy partyzantów . W beskidzie sądeckim na Przysłopie, zlokalizowali i osaczyli partyzantów AK z oddziału "Willk", pod dowództwem porucznika "Zawiszy". W czasie walki zginęło czterech partyzantów. Akowcy zabili gestapowca Majwalda - zabił go "Ryś" Ranili jednego SS-mana. Ośmiu partyzantów salwowało się ucieczką, w tym dwu rannych.
Zginęli wówczas na Przysłopie:
pchr."Sławek" - Bolesław Durkalec , ur.1923r. z Krakowa
strz."Żbik" - Jan Rogal, ur.1919r. z Waksmunda
strz."Strzała" - Józef Rogal, ur.1925r. z Waksmunda
strz."Kruk" - Józef Cyrwus, ur.1920r. z Waksmunda
strz."Wicher" - Franciszek Klimowski, ur.1922r. z Nowego Targu
W dniu 8 grudnia 1944 roku, w ponownej obławie podchodzili Niemcy pod dom Fijasów na Przysłopie (nr.336), gdzie byli partyzanci radzieccy, którzy zatrzymali się na posiłek. Widząc nadchodzących Niemców, jeden z partyzantów otworzył do nich ogień przez okno - został on ranny. Trzech ratowało się ucieczką. Zbiegł również Józef Fijas, postrzelony podczas ucieczki. Niemcy strzałami z pistoletów pozabijali lub ranili mieszkańców domu, później granatem dom podpalili. W ogniu zostało spalonych 6 osób :
Fijas Andrzej - lat 67
Fijas Anna - lat 67
Fijas Genowefa - lat 8 - córka Katarzyny, która przebywała wówczas na przymusowych robotach w Niemczech.
Dychała Zofia - córka Andrzeja i Anny Fijasów - lat 42
Dychała Julia - lat 3 - córka Zofii
Dychała Helena - 1 rok - córka Zofii
W dniu 22 grudnia 1944r. po nieudanej obławie, SS-mani przechodząc przez Przysłop i widząc idących tam dwu mężczyzn otworzyli do nich ogień z karabinów maszynowych. Na miejscu poniósł śmierć Sebastian Sarata. Uciekającego Walentego Klimka dopadł Niemiec w zabudowaniach gospodarczych i roztrzaskał mu głowę kolbą. Surma Maciej - przewodnik na Węgry zmarł z wyczerpania. W oddziale AK "Wilk" walczyło dwu Anglików "John" i "Jubart"
Poruszamy się ulicą Partyzantów za nami już pierwsze osiedle. Mamy za sobą zaledwie kilka kilometrów wędrówki a już jesteśmy w Szczawnicy - bardzo bliziutko do niej z Obidzy. Niestety brak tu internetu więc i nasza mapa w nawigacji milczy.
Ujęcie wody pitnej Pokrzywy nieco niżej ujęcie wody Sewerynówka. Bardzo ładny widok.
Dochodzimy do kaplicy na Sewerynówce, tutaj także wchodzimy na niebieski szlak, który wiedzie z Przehyby.
W 1922 r., Związek Nauczycielstwa Polskiego ze Lwowa uzyskał od ówczesnego właściciela dóbr szczawnickich, hrabiego Adama Stadnickiego, grunt pod budowę niewielkiego sanatorium dla chorych na astmę nauczycieli i katechetów. Placówka rozpoczęła działalność w 1925 r. Wkrótce, kierując się potrzebami kuracjuszy, ze względu na znaczną odległość od wsi wystawiono kaplicę mszalną, znaną również jako kościółek na Sewerynówce.Kaplica drewniana. Znajduje się tu prace Henryk Zachwieji Kazimiereka (Baltazar) – jeden z najlepszych rzeźbiarzy Szczawnicy /reionpieniny.pl/
Warto zwrócić uwagę na karczmę, bardzo fajne dojście do niej - karczma z bogatą tradycją.
Karczma CZARDA - Tradycja karczmy CZARDA sięga końca XIX w. gdy odwiedzać zaczęli ją kuracjusze i goście Józefa Szalaya. Była ona miejscem odpoczynku, a otaczający ją wokół las kojąco wpływał na górne drogi oddechowe.Po drugiej wojnie światowej CZARDA służyła turystom jako a"góralska gospoda", w której spędzano chętnie wolny czas na zabawie, hulankach i swawolach. Nie sposób nie wspomnieć tu nieżyjącego już dziś Tadeusza Zachwieji "Bulisia", który gazdował CZARDĄ na przełomie lat 60-tych i 70-tych./czarda.com/
Wodospad Zaskalnik. Bardzo ładny widok choć dojście do niego nie jest najłatwiejsze.
Wodospad o wysokości ok. 5 m i po większych opadach deszczu potrafi być naprawdę potężny. Przy krystalicznie czystej wodzie i pięknej słonecznej pogodzie miejsce to zamienia się w przepiękną oazę spokoju, jeśli oczywiście ktoś nam go nie zagłuszy. Wodospad ten położony jest w południowo-zachodniej części Radziejowej, na osiedlu Sewerynówka,u stóp Wysokiej, należącym do Szczawnicy, w dolnym biegu Sopotnickiego Potoku pomiędzy szczytami Bereśnik (843 m n.p.m.) i Wysoka (759 m n.p.m.), na wysokości ok. 550 m n.p.m. Teren ten nalezy do Popradzkiego Parku Krajobrazowego. Odległość od centrum Szczawnicy: ok. 3 km /beskid.eu/
Żeby się dostać na drugą stronę musimy skorzystać z przeprawy pod Sokolicą. Flisak czeka, by tratwa zapełniła się - opowiada nam ciekawe historię tego miejsca oczywiście swoje dokładając ;) Flisak odpycha tratwę długim kijem i startujemy. Cena przeprawy 4 złote, my dajemy 5 zł więc i jest napiwek;)
Żeby wejść na Sokolicę trzeba tuż przy końcowym wejściu zakupić bilet, nie jest on drogi ponoć uprawnia do wejścia na Trzy Korony tego samego dnia... my na Trzy Korony zakupiliśmy ponownie bilet, trzeba wspierać turystykę ;) a tak na serio nie wiedzieliśmy o tym. Administracyjnie Sokolica przynależy do miejscowości Krościenko nad Dunajcem .Na szczycie Sokolicy rośnie charakterystyczna sosna. Następnie kierujemy się na Trzy Korony - strome skaliste podejścia z licznymi barierkami.
Sokolica (747 m n.p.m.) – szczyt w pn.-wsch. części Pienin Środkowych w tzw. Pieninkach. Od sąsiedniego, leżącego w tej samej grani Czertezika oddziela ją przełęcz Sosnów. Geologicznie jest to część Pienińskiego Pasa Skałkowego, zbudowana z odpornych na wietrzenie wapieni rogowcowych. Północne stoki porasta las bukowo-jodłowy, na szczycie występują reliktowe sosny (najstarsza ma ok. 500 lat). Natomiast południowe, skalne ściany opadają prawie pionowo, uskokami w 310-metrową przepaść do przełomu Dunajca. Najwyższy uskok pod szczytem Sokolicy to pionowa niemal ściana 100 m wysokości. Pod nią znajduje się spiczasta skała zwana Głową Cukru (szczególnie okazale prezentująca się z Drogi Pienińskiej). Ściany te porastają obficie porosty, smagliczka skalna, aster alpejski, złocień Zawadzkiego i inne naskalne rośliny wapieniolubne. Z rzadkich w Polsce gatunków roślin występują: okorycz żółtawa, oman plamisty, starzec pomarańczowy i wiechlina styryjska[1]. W urwiskach gniazdują pomurniki i pustułki. Bardzo trudną technicznie południową ścianą Sokolicy po raz pierwszy w 1960 r. wspięli się krakowscy wspinacze: Roman Łazurski i Jerzy Potocki. /pieniny.net.pl/
Płaska (Plaska) Skała – 950 m n.p.m. Na południowy wschód od Okrąglicy.
Nad Ogródki – 940 m n.p.m. Na południowy zachód od Okrąglicy. Od 1933 stał tutaj obsługiwany przez pustelnika totalizator opadowy
Pańska Skała (Bryłowa) – 920 m n.p.m. Gnieżdżą się w niej rzadkie ptaki pomurniki.
Niżnia Okrąglica (Ganek, Siodło) – wysunięta ku południu pod Okrąglicą i niższa o 80 m. Z niej dawniej, przed udostępnieniem wierzchołka, oglądano panoramę. /pieniny.net.pl/
No i ponownie Krościenko. Placek po zbójnicku i lody, i wracamy po 15:00 mocno opóźnionym busem, który także wolniutko porusza się w korkach. Bardzo udana wyprawa, niesamowita pogoda. Trasa liczyła nieco ponad 20 kilometrów i była jedną z bardziej wymagających jakie mamy na koncie.
Noclegi
Polecamy w pobliżu
Ostatnie artykuły
- Ptaszkowa-Jaworze-Mochnaczka Wyżna
- Gaboń-Čertova skala-Jarabina
- Tylmanowa-Lubań-Kluszkowce-Krościenko
- Lubomierz-Stare Wierchy-Maciejowa-Rabka Zdrój
- Milik - Muszyna - Wieża Widokowa na Malniku
- Jazowsko-Przehyba-Rytro
- Schronisko na Przehybie - "Turysta stawiany jest na pierwszym miejscu"
- Kolejny sezon za nami!
- Żywa szopka w Obidzy - jak dojechać?
- Ochtonica-Magurki-Turbacz-Dębno
- Żegiestów-Krynica Zdrój Góra Parkowa-Powróźnik
- Wieża widokowa na Jaworze
- Piwniczna Zdrój-Ogrody Biblijne w Muszynie.
- Szczawnica-Słowacja-Muszyna
- Obidza-Sewerynówka-Źródełko w Krościenku
- Wspólna górska wyprawa - Radziejowa
- Przez Pięć Wież - Marsz Charytatywny
- Gaboń-Wysoki Wierch-Szczawnica
- Lubomierz-Mogielica-Skiełek-Łukowica
- Gaboń-Przehyba-Szczawnica