Obidza - Przehyba - Jaworki
ok. 8:15 h 24.8 km (mapa-turystyczna.pl)
Lipcową wakacyjną wyprawę do Jaworek rozpoczeliśmy jak zwykle w Obidzy. Jak na turystów amatorów przystało wybraliśmy dzień w którym pogoda była pewna, bo nie lubimy chodzić przy padającym deszczu - o tak wygodniej. Dojście na Przehybę zajęło nam 3,5 godziny ( opis szlaku na Przehybę - kliknij) Po ubiegłotygodniowych deszczach na szlaku było bardzo mokro, w niektórych miejscach ścieżką płynął potoczek. Im byliśmy wyżej tym mniej wody było pod nogami, a u góry suchutko. Co ciekawe w początkowej fazie wycieczki czyli na terenie Łazów udało nam się znaleźć parę grzybów, ale tylko dwie sztuki donieśliśmy na Przehybę, po drodze resztę pogubiliśmy ;) Także w Łazach pojawiły się pierwsze dojrzałe borówki:) Ze wszystkich tras jakie do tej pory udało nam się przejść, zielony szlak na Przehybę jest naprawdę ciekawy, choć mało popularny. Na Przehybie byliśmy około 10:30 , i o tej godzinie turystów można było policzyć na palcach jednej dłoni a było ich pięcioro;) Do momentu skrzyżowania szlaków na Wielkim Rogaczu (zdjęcie poniżej) szliśmy taką samą trasą jak tą do Młodowa (kliknij) Na Przehybie dość mocno wiało i jak na tą wysokość i godzinę było też naprawdę ciepło.
Na Wielkim Rogaczu wybieramy niebieski szlak - skrzyżowanie na Jaworki (zdjęcie powyżej). Była jeszcze jedna zmiana polegała na tym, że nie wychodziliśmy na Radziejową, lecz kierowaliśmy się wygodnym szerokim obejściem :) po takich deszczach ostre zejście z Radziejowej mogło zbyt dużo czasu i sił nam zająć. (Długa Przełęcz poniżej na zdjęciu)
Na tym wspomnianym Wielkim Rogaczu spotkaliśmy turystę, który od ponad tygodnia podąża Głównym Szlakiem Beskidzkim (kliknij) i ciągnął na pierwszy rzut oka jakiś wózek.
Turysta kierował się tak jak my poprzednio na Rytro-Młodów, i jak wspomniał planował trochę pomóc sobie;) zjeżdżając ile się da na swoim prototypie, który zamienił z wózka na nazwijmy to rower. Konstrukcja z hamulcami na przodzie, choć jak przyznał na następny rok musi wnieść sporo poprawek do tego pojazdu np. nie zawsze da się go zatrzymać:) Wspomniał, że z tym sprzętem najtrudniej szło mu się z Krościenka na Przehybę.
Zejście na skrzyżowanie na Jaworki czyli na Litawcową 967 m n.p.m. dość strome, na drodze sporo kamyków po ostatnich opadach (zdjęcie poniżej). Spotykamy też coraz więcej turystów co ciekawe prawie każdy ze Śląska wypoczywający w naszych rejonach.
Na Litawcowej (kliknij) musimy się dobrze zastanowić żeby nie pomylić szlaków, schodzimy z niebieskiego i kierujemy się na szlak czerwony, który biegnie z Piwnicznej do Jaworek. Od Litawcowej przez większość trasy do Jaworek idziemy szeroką niezbyt wymagającą ścieżka, prowadzi ona do rezerwatu Biała Woda (kliknij), która jest częścią Szczawnicy. Górne części hali to doskonałe punkty widokowe m.in. na panoramę Pienin. Całość trasy z przystankami to praktycznie cały dzień, który musimy na to przeznaczyć. Trasa jest dość wymagająca na pewno nie polecamy jej osobom, które idą w góry pierwszy raz. W Jaworkach (kliknij) sporo turystów jak na środek tygodnia, był czas na odpoczynek przy kawie;) Poniżej zdjęcia ze szlaku.
Noclegi
Polecamy w pobliżu
Ostatnie artykuły
- Ptaszkowa-Jaworze-Mochnaczka Wyżna
- Gaboń-Čertova skala-Jarabina
- Tylmanowa-Lubań-Kluszkowce-Krościenko
- Lubomierz-Stare Wierchy-Maciejowa-Rabka Zdrój
- Milik - Muszyna - Wieża Widokowa na Malniku
- Jazowsko-Przehyba-Rytro
- Schronisko na Przehybie - "Turysta stawiany jest na pierwszym miejscu"
- Kolejny sezon za nami!
- Żywa szopka w Obidzy - jak dojechać?
- Ochtonica-Magurki-Turbacz-Dębno
- Żegiestów-Krynica Zdrój Góra Parkowa-Powróźnik
- Wieża widokowa na Jaworze
- Piwniczna Zdrój-Ogrody Biblijne w Muszynie.
- Szczawnica-Słowacja-Muszyna
- Obidza-Sewerynówka-Źródełko w Krościenku
- Wspólna górska wyprawa - Radziejowa
- Przez Pięć Wież - Marsz Charytatywny
- Gaboń-Wysoki Wierch-Szczawnica
- Lubomierz-Mogielica-Skiełek-Łukowica
- Gaboń-Przehyba-Szczawnica
