Grzybobranie w Obidzy
Na grzybobranie wybraliśmy się z samego rana, i tu pojawił się pierwszy problem jak się ubrać...Ponieważ ranki są już chłodne, przed godziną 6:00 na termometrze 12 stopni, ale zapowiadał się bardzo ciepły dzień, więc kalosze i nieprzemakalna kurtka tym razem zostały w domu. Oczywiście bierzemy ze sobą picie i najważniejsze koszyk. W żadnym wypadku nie polecamy foliowych siatek - grzyby tego nie lubią, szybko się wtedy psują.
Ogólne zasady zbierania grzybów o których powinniśmy pamiętać to :
- zbieraj tylko grzyby które znasz, można zabrać ze sobą atlas grzybów
- zbieraj tylko grzyby rurkowe, zbieranie grzybów z blaszkami wymaga dużej wiedzy i ostrożności
- Nie zbieraj grzybów w początkowej fazie wzrostu
-Zbieramy wyłącznie grzyby zdrowe, a także wyrośnięte i dobrze wykształcone –
-Nie próbuj grzybów w celu sprawdzenia, czy są gorzkie lub pieką w język. Szerzej na temat zasad - kliknij
Warto pamiętać, że nie zbieramy grzybów blisko miast, ruchliwych dróg - ponieważ grzyby "wyłapują" zanieczyszczenia, więc Obidza jest do tego idealna, i znana zwłaszcza w czasie wysypu grzybów. My nie jesteśmy specami od grzybobrania, ale wyruszyliśmy z nadzieją, że uda nam się nazbierać ich choć troszkę na zupę grzybową:) Za cel wyznaczyliśmy sobie tylko prawdziwki, w radiu akurat leciał hymn grzybiarzy - kliknij Szczerze nie mamy swoich miejsc w Obidzy jak i gdziekolwiek indziej:) Jedyne miejsce jakie znaleźliśmy bez problemu to te parkingowe. Wiedząc, że tak może być dzień wcześniej szukaliśmy podpowiedzi u miejscowych znajomych... obraliśmy 3 punkty w które zaplanowaliśmy pojechać, po drodze mijamy magiczny ogród kliknij Z radością zatrzymujemy się przy pierwszym z nich, myśleliśmy, że będziemy pierwsi... nikt w sobotę o 6:00 rano nie wstanie na grzyby... i czar prysł - tuż przed nami już 5 aut grzybiarzy. W sumie w Obidzy jest tyle lasów, że grzybów starczy dla wszystkich, tak sobie to tłumaczyliśmy:) Wchodząc do lasu odnieśliśmy wrażenie, ze grzyby się przed nami chowają, i znajdziemy borowika jeżeli na niego nadepniemy:), lub grzybiarz, który chodził przed nami miał tak pełny koszyk i zwyczajnie nie miał miejsca go zabrać. Z czasem natrafiamy na muchomorki, a zasada jest taka że jak rosną one w lesie to gdzieś obok mogą pojawić się prawdziwki. Wreszcie udało nam się trochę ich zebrać. W międzyczasie podziwiamy uroki Obidzy - jest pięknie. Do domu wracamy po dwóch godzinach - z koszykiem wypełnionym w 3/4. W lesie było sporo przerośniętych podgniłych prawdziwków (zdjęcie nr 11) więc spóźniliśmy się jakieś parę dni:) Polecamy wszystkim grzybobranie w Obidzy, a że teren jest dość trudny - najlepiej wybrać się jeszcze z kimś, nie samemu. Jest problem z zasięgiem, udanego grzybobrania!
Noclegi
Polecamy w pobliżu
Ostatnie artykuły
- Kapliczki
- Podsumowanie sezonu
- Gaboń-Przehyba-Koziarz-Czerniec
- Jesienny redyk w Obidzy
- Łomnica-Hala Łabowska-Wola Krogulecka
- Grzybobranie w Obidzy
- Kontakt
- Rowerem lub pieszo Obidza-Przehyba...Zamek w Rytrze
- Krzyż w Obidzy
- Zabójcze tempo, niesamowita trasa... Obidza-Stary Sącz-Piwniczna-Szlachtowa
- Obidza-Przehyba-Stary Sącz
- Obidza - Przehyba - Jaworki
- Obidza - Przehyba - Młodów
- Przełęcz Przysłop - rowerem, pieszo
- Obidza-Koziarz-Tylmanowa